Modlitwa Wstawiennicza :: Przegląd tematu

Feliks · Wysłany: Wto 10:36, 15 Sty 2013 Temat postu:

"Są ludzie, którzy samych siebie widzą w złym świetle i myślą, że są nieudacznikami. Czują się bezwartościowi i odrzuceni. Niestety, z tego powodu wcześniej czy później staną się tym właśnie, co o sobie wierzą. Człowiek staje się tym, co jest w jego sercu (zob. Prz 23,7).
Na podstawie przykładu sprawiedliwości w Jezusie Chrystusie przyjrzyjmy się temu, jak nasze myślenie wpływa na nasze działanie. Biblia mówi nam, że w Chrystusie staliśmy się „sprawiedliwością Bożą" (2 Kor 5,21). Czy wierzysz w to? Czy widzisz siebie w świetle tej prawdy czy też patrzysz na siebie jak na kogoś, komu nigdy się nie uda i kto zawsze będzie przegrywał walkę z grzechem? Jeżeli zawsze postrzegasz rzeczy z niewłaściwej perspektywy, zostaniesz w tym uwięziony. Jeżeli wciąż patrzysz na siebie jak na grzesznika, będziesz stale grzeszył. Jeśli widzisz siebie jako sprawiedliwego, będziesz żyć w sprawiedliwości. A jeżeli Boże Słowo mówi, że jesteś sprawiedliwy, to jesteś sprawiedliwy. Zacznij wierzyć w tę prawdę i „karm" swoje serce wizją prawdy. To, co widzisz czy jak postrzegasz, determinuje to, kim się staniesz.
Fakty a prawda
Istnieje ogromna różnica między faktami a prawdą. Możliwe, że zgrzeszyłeś dzisiaj. Nie musisz temu przeczyć, jeśli tak się stało. Możesz się przyznać. Ale pamiętaj, to jest jedynie fakt. Fakt obowiązuje przez krótki czas, natomiast prawda jest wieczna. Prawda zawsze przezwycięża fakty. Czym jest prawda w tej konkretnej sytuacji?"

Cytat z książki Duchowa Rewolucja str.90-91

Objawienie Kristona jakie otrzymał dotyczy też i ciebie

"Jedno z Bogiem w pełni
Zawsze, gdy chodzisz w Duchu w miłości, Moja wola wypełnia się w miejscu nawiedzenia. Wszystko, co ma wieczną wartość pochodzi ode Mnie. Moje dzieło pojednania na ziemi odbywa się w człowieku i za jego pośrednictwem poprzez to jak on współpracuje, poddaje się Mnie i pozwala mi kochać świat przez niego. Do tej pory częściowo chodziłeś w jedności ze Mną. Teraz musisz żyć całkowicie w jedności ze mną. Ta jedność przychodzi tylko dzięki doskonałości miłości. Kto jest doskonały w miłości nie ulega strachowi. Nie działa z poczucia obowiązku czy winy. Miarą twojej miłości jest zakres twojego chodzenia w jedności ze Mną.
Jestem jedno w każdym, kto mieszka w Mojej miłości, tak jak Syn chodzi w miłości Mojej i jest jedno ze Mną. Istnieje tylko jedno przykazanie dane w nowym przymierzu: żebyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem. Ci, którzy nie potrafią zaakceptować miłości, jaką okazuję, nie mogą kochać innych, jak Ja pokochałem. Przyjęcie przez was mojej bezwarunkowej miłości bez względu na wasze postępowanie, otwiera wam drzwi "
"Moje dzieci nie pojmują w pełni bezgranicznej miłości, jaką mam dla nich i dla całej ludzkości. Wszystko, co robię, robię z powodu miłości, bo Ja JESTEM miłością. Nawet Mój sąd, który wydaje się brakiem miłości do ludzi jest z powodu miłości."

Christi · Wysłany: Nie 19:02, 13 Sty 2013 Temat postu:

Modlimy się o ciebie tak jak prosisz, to co mogę w tej chwili poradzić to czytaj Słowo Boże cały czas i to na głos - np Psalm 91.
Przeczytaj też Rzym. 10,8-13 oraz Jan, 5,11-12!!!
Niech ci Pan błogosławi i prowadzi!

*Czarna pantera* · Wysłany: Pią 10:37, 11 Sty 2013 Temat postu:

Ja nawet nie wiem jak wrócić do Boga w ostatnich dniach bardzo upadłam, Bóg się na mnie gniewa, a ja tak strasznie za Nim tęsknie:( napisałeś że ja sama staram się nie grzeszyć ale ja codziennie kilka razy w modlitwie prosiłam o siłę, Boże prowadzenie i uświęcenie wiem jak bardzo to jest ważne, ja wiem że bez Boga nic nie zrobię. Z tym zaproszeniem DŚ to napisałam że mam wątpliwości co do nawrócenia.

Poranek · Wysłany: Czw 15:51, 10 Sty 2013 Temat postu:

U ciebie widzę pewien problem, to nie jest grzeszenie, ale nie poddajesz się woli Boga, sama walczysz z własną grzesznością, i czym bardziej walczysz z grzesznością tym bardziej upadasz bo o własnych siłach chcesz być święta proś Pana o wzrost, i aby tym się zajął aby On uczynił cię bezgrzeszną przestań myśleć o tym że grzeszysz a zacznij szukać Boga On bardzo cię kocha, jesteś nawrócona i nie ma tu wątpliwości, nowonarodzenie to kwestia ducha a nie ciała ono nie jest nowonarodzone dlatego domaga się grzechu, ap. Paweł napisał "myślcie o tym co w górze" czyli zmieńcie myślenie. Mam nadzieję że zaproszenie Ducha Świętego do siebie masz już za sobą.

*Czarna pantera*

Proszę pilnie o modlitwę!!! na prawdę nie radzę sobie ze wszystkim, ciągle grzeszę i nie mam sił by przestać, nie wiem czy się nawróciłam( a skoro tak piszę to pewnie sie nie nawróciłam) mam okropne myśli w głowie, nie wiem co zrobić;/ tak bardzo chciałam służyć Bogu ale nie potrafię, nie potrafię być chrześcijanką.