Forum Modlitwa Wstawiennicza Strona Główna Modlitwa Wstawiennicza
Forum Modlitwy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

sen

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Modlitwa Wstawiennicza Strona Główna -> Wykładnia Snów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wstawiennik
Administrator



Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:01, 23 Mar 2017    Temat postu: sen

Józef Saltarski


Sen o piecu kaflowym.
Znajdowałem się w dużym pomieszczeniu, którego jedna , długa ściana była przeszklona, a za nią rozciągał się jak okiem sięgnąć zielony trawnik. Pod tylną ścianą, na środku, stał stary, prosty, kaflowy piec. Poza tym piecem nie było niczego. W pewnym momencie ogarnął mnie lęk i zobaczyłem nagle, że w pomieszczeniu znalazł się ciemno-brunatny, prawie czarny niedźwiedź. Nie było drogi ucieczki, więc jakimś sposobem, błyskawicznie wspiąłem się na piec i przerażony przyklęknąłem na nim. Miałem na to niewielkie, kwadratowe miejsce. Niedźwiedź natomiast podszedł do pieca, stanął na dwóch łapach i wyciągnął się w górę, by mnie dosięgnąć. Nie mógł się wspiąć po śliskich kaflach, więc podskakiwał i próbował długimi pazurami zaczepić się o górną krawędź pieca, tuż przy moich kolanach. Czułem się całkowicie bezradny, osamotniony i bez nadziei. Nie było nikogo w pobliżu. Potężne pazury były coraz bliżej moich kolan. Żadnego ratunku, żadnej pomocy… Wtedy pojawiło się w moim sercu ciche westchnienie: Jezus. I zjawił się On, Jezus, a ja osłupiałem. Kiedy straciłem wszelką nadzieję, kiedy nieomal czułem na sobie pazury niedźwiedzia, On, Jezus staną pośrodku pomieszczenia. Wysoki, smukły, ubrany w długą do ziemi jasno-beżową szatę z narzuconym na głowę kapturem, z długą laską pasterską w dłoni, cichy, pełen pokoju, jak gdyby nic się nie stało. Wyglądał jakby przyszedł na chwilę z łąki za szklaną ścianą. Stanął po środku, a ja patrzyłem na niego oniemiały. W tym momencie zobaczyłem, jak pazury niedźwiedzia znikają z krawędzi pieca, jak zamienia się on w pustą skórę, jak zsuwa się on po gładkich kaflach i niczym futrzany kawał postrzępionego dywanu znika gdzieś za ścianą. W jednej chwili znalazłem się obok Jezusa. Byłem przy Nim tak mały jak dziecko, a On ujął moją dłoń i drugą ręką, w której trzymał kij pasterski, pokazywał mi różne miejsca w pomieszczeniu i mówił bez głosu: spójrz, tu go niema i tu go niema, i tu go niema. Mówił to tak spokojnie, tak przyjaźnie. Po chwili odwrócił się i wyszedł przez oszkloną ścianę na łąkę, i zniknął.


Komentarze
Krzysztof Waszczuk
Realność Królestwa.

Angelika Podolska
Ciekawy sen Smile

Czesław Czyż
Bóg często daje sny nie jako coś nieuchronnego, ale jako ostrzeżenie, przed tym co może nas spotkać. Nie trzeba tłumaczyć czym jest niedzwiedź czy jego pazury, to jest zrozumiałe, często sami wchodzimy do pomieszczenia zamkniętego, sami wchodzimy w niebezpieczeństwo


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wstawiennik dnia Czw 10:02, 23 Mar 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Modlitwa Wstawiennicza Strona Główna -> Wykładnia Snów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin