Modlitwa Wstawiennicza

Czesław · Gość

Moje sny o kościele 2012r.

Bóg pokazał mi że kościół jest jak wielka gazeta i zobaczyłem otwartą gazetę w której było mnóstwo artykułów, zamknięte jakby w rubrykach, każdy artykuł ma w sobie treść wszystkie one różnią się od siebie. Kościół Jezusa na Ziemi to różne wyznania, grupy, misję, każdy z nich działa inaczej i głosi inne przesłanie zgodnie ze swoją działalnością. Pan powiedział do mnie „a co do błędów, to nie zajmuje się nimi, dla mnie liczy się efekt końcowy”

Kościoły nauczają różnych teorii ale „efekt końcowy” to przyprowadzenie człowieka pod krzyż, nowe narodzenie z Ducha i trwanie w Chrystusie, Nieważne jakimi naukami przyprowadzisz człowieka do zbawienia, jakimi teoriami i zwyczajami go prowadzisz on ma znaleźc się w Chrystusie. Ważne jest jaki owoc wydaje dana nauka.

Drugi sen

Widziałem kościół jako przychodnię, ale ta przychodnia miała drzwi jak do kurnika, a wewnątrz nie było leków a jej pracownicy nie mieli strojów lekarzy, ci co do niej wchodzili deptali po szatach, otrzymywali tylko rady a nie pomoc, a moim zadaniem było przyjrzeć się ich działalności, i wiedziałem że kierujący zmieniali często pracowników, więc zastanawiałem się czy ja się tu utrzymam jako pracownik.

Trzeci sen

Widziałem kościół jako sklep do którego przyszedłem i poprosiłem sprzedawcę o środek na wewnętrzne oczyszczenie, na półkach były różne towary, można było nabyć różne rzeczy (czytaj nauki) ale kiedy poprosiłem o środek na oczyszczenie wewnętrzne podano mi środek na przeczyszczenie, powiedziałem do sprzedawcy „ale ja chcę środek na wewnętrzne oczyszczenie” sprzedawca tylko się uśmiechnął to był uśmiech mówiący „nie!”

Czwarty sen

Widziałem dwa samochody (busy pasażerskie, autobus oznacza kościół a kierowca przywództwo) Widziałem kierowców którzy wozili ludzi białymi busami. Pierwszy kierowca postanowił wjechać pionowo na szczyt wielopiętrowego budynku, rozpędził się z wszystkich swoich sił i osiągnął cel zatrzymał się na dachu odczuwałem za to czeka go nagroda. Drugi bus postanowił naśladować poprzedniego i też zdobyć nagrodę więc wytężył siły i wjechał na dach ale na szczycie chciał pokazać własne zdolności i pokazać się wszystkim podczas gdy jego poprzednik był skryty i niewidoczny na szczycie ten postanowił wjechać na podest który wystawał z dachu budynku więc rozpędził się i nie dał rady zatrzymać się, zaczął powoli spadać w dół, kiedy leciał w kierunku ziemi wiedziałem że to już jest jego śmierć i uderzył dachem o ziemię i odbijał się kilka razy lecz samochód się nie rozpadł stanął na ziemi na kołach kiedy popatrzałem zobaczyłem martwego kierowcę który siedział na przednim fotelu i padł do przodu, wszyscy którzy byli jego pasażerami zginęli.